| | Villa Kate "Kitty" Ramsay | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Lord Kuamstf Cesarz Internetów
Liczba postów : 47 Join date : 20/01/2015 Skąd : Podkarpacie
| Temat: Villa Kate "Kitty" Ramsay Pon Lut 02, 2015 3:02 pm | |
| | |
| | | Lord Kuamstf Cesarz Internetów
Liczba postów : 47 Join date : 20/01/2015 Skąd : Podkarpacie
| Temat: Re: Villa Kate "Kitty" Ramsay Pon Lut 02, 2015 3:05 pm | |
| Wszła z samochodu i popędziła ku drzwiom. Wyciągnęła komórkę pstryknęła coś i dom juz się zaświecił i otworzył. Zaczęła cicho grac muzyka ( KLIK ). - Zaraz ci wszystko opowiem, ale gdzie moja goscinność. Chcesz kawy? Usiądź sobie.Wskazała na kanapę i popędziła do kuchni. | |
| | | Shiron
Liczba postów : 25 Join date : 20/01/2015
| Temat: Re: Villa Kate "Kitty" Ramsay Pon Lut 02, 2015 3:19 pm | |
| Shiron wytaszczył się z samochodu i powoli kierował za swoją przewodniczką. Starał się rozejść ból w nogach, więc robił niewielkie, ale szybkie kroki. Wszedł powoli z nią i uśmiechnął się delikatnie do niej. - Nie.. dziękuję. Trochę wody i tyle. - odparł i powoli usiadł na kanapie. Zaczął masować delikatnie dłonią udo badając, czy wszystko jest w porządku. Wyjął z kieszeni niebieskie opakowanie leków i zaraz łyknął trzy tabletki. Spojrzał po zegarku i westchnął ciężko. Za dużo leków, za dużo. - Nic nie rozumiem. Kiedy jeszcze służyłem, to wszystko było inne... Mężczyzna spojrzał na poszarpaną koszulę. Z przodu było parę dziur przez jego skok. Szkło zrobiło swoje. Mężczyzna będzie znów musiał kupić koszulę. Hmmm szkoda tylko, że jego ukochany sklep został wysadzony w powietrze. Niech to diabli... | |
| | | Lord Kuamstf Cesarz Internetów
Liczba postów : 47 Join date : 20/01/2015 Skąd : Podkarpacie
| Temat: Re: Villa Kate "Kitty" Ramsay Pon Lut 02, 2015 4:17 pm | |
| -Wiele się zmieniło. Wszędzie służby, szpiedzy. Rząd boi się tego co zrobił. Ale nie mogę ci wszystkiego wyjawić. Podobno rebelianci rosną w siłę, a miasto które widzimy to czubek góry lodowej. Podziemne miasto Roran, podziemne miasto. Zrobiła lekki ruch ręką w kierunku wieży, i zgłośniła muzykę. Przymknęła powieki, i usiadła obok mężczyzny. Wyciągnęła niepewnie rękę i przesunęła po jego podartej koszuli. - Tak bardzo tęskniłam. Ale, ale... Smutnym wzrokiem popatrzyła głęboko w oczy Shirona. Odsunęła szybko dłoń i kolejnym gestem uruchomiła mechanizm, który powoli ruszył kanapę na której siedzieli. Okazało się że jest ona także windą. Nie minęło 5 minut i już byli w pracowni. - Z nieba mi spadłeś. Sama nie mogę tego zrobić bo... wiesz... Ręką wskazała na małą teczkę, a obok leżała kartka z napisem. " Oni mogą mieć tu podsłuchy i kamery. Niczego nie jestem pewna. Odnajdź pośrednika. Odnajdź niejakiego Cienia. Przekaż mu to. Nie ma czasu, on ci wyjaśni cały projekt. Uratujmy to miasto. " Szybkim ruchem podała mu aktówkę i pocałowała lekko w policzek. - Chyba musisz już iść, prawda? Podała mu kluczyki do samochodu. - Masz, mam jeszcze drugi taki sam. I tak nie potrzebuje dwóch. Wybacz że... ale po prostu tylko tobie ufam. | |
| | | Shiron
Liczba postów : 25 Join date : 20/01/2015
| Temat: Re: Villa Kate "Kitty" Ramsay Pon Lut 02, 2015 4:37 pm | |
| Shiron uśmiechnął się, gdy zauważył, że noga go już tak nie boli. Będzie mógł normalnie się poruszać. Nie rozumiał co ona mówiła. Wszystko to mąciło mu w głowie i sprawiało, że coraz mniej był zadowolony z faktu, iż wyszedł dziś z domu. Mógł pójść do lekarza, albo siedzieć z swoim kotem w pokoju i bawić się z nim. Kiedy poczuł jej chłodną dłoń wzdrygnął się delikatnie. Nigdy nie mógł się przyzwyczaić do chłodu innych ludzi. Szczególnie kiedy było to jedną z niewielu rzeczy zajmujących jego umysł. Co innego w akcji, gdzie nie miały znaczenia jego odczucia, a liczył się cel. Shiron denerwował się delikatnie, gdy tak wiele dziwnych rzeczy działo się wokół, ale próbował nie dać po sobie znać. Kiedy kobieta wskazała teczkę kiwnął głową i wyjął z kieszeni rękawiczkę. Nałożył na dłoń i wziął aktówkę w dłoń. Włożył w płaszcz i zapiął się. Nic nie wiedział. Nic nie rozumiał. Znaleźć kogoś, kogo nie znał. Nie słyszał o nim nigdy. Shiron spojrzał na kobietę smutnym spojrzeniem. - Nie mam parkingu, a tak bogate auto rzuci się w oczy. Niedługo Ci go oddam. Znajdzie mnie? Zapytał półgłosem patrząc jej w ślepia. Wziął w dłoń kluczyki i poczekał, aż wyjadą na piętro. Kiedy byli już u góry mężczyzna wstał rozprostowując nogi. Nie bolało go jak wtedy. Dobry znak. Spojrzał na nią oczekując chociaż skinienia głową. | |
| | | Lord Kuamstf Cesarz Internetów
Liczba postów : 47 Join date : 20/01/2015 Skąd : Podkarpacie
| Temat: Re: Villa Kate "Kitty" Ramsay Pon Lut 02, 2015 9:43 pm | |
| MG Faktycznie, Shiron dochodził do siebie, raczej czuł się dobrze, ale wizyta u lekarza była wskazana. Kobieta na jego pytanie tylko cicho mruknęła jedno słowo: - Beta. Nic więcej nie powiedziała i odprowadziła go do drzwi.Teraz gdy się żegnali Roran dopiero zauważył jej oczy były podgrążone. Wyglądało na to że dawno nie spała. Przynajmniej nie spokojnie. Musiała być pewna że facet jest ogarnięty i znajdzie Cienia, lub co równie prawdopodobne, że Cień odnajdzie Shirona. Różnie w życiu bywa, a człowiek ozwany tym pseudonimem mógł być zasadniczo każdym. Świat był wielki, i mimo że dawno nie wyściubiał nosa pzoa ForceCity, to nadal miasto co chwilę go zaskakiwało. Dlaczego to wszystko się działo? Prawdopodobnie dopiero Cień mu odpowie co i jak. O ile go znajdzie, a to tez nie jest pewne. Na pewno jednak trzeba zapamiętać każdy szczegół tej rozmowy, bo może nawet najdrobniejszy, okaże się tym najważniejszym.
Gdy mężczyzna szedł po chodniku mógł zobaczyć jak z okna patrzy na niego zarys Kitty. Martwiła się o niego, widać wysłała go na nie za bardzo fajną misję. Co za czasy, że człowiek nawet nie może pójść na zakupy. Nieprawdaż? | |
| | | Shiron
Liczba postów : 25 Join date : 20/01/2015
| Temat: Re: Villa Kate "Kitty" Ramsay Wto Lut 03, 2015 8:39 am | |
| Lekarz. Znów lekarz. Użerać się z nimi tylko. Shiron nie kłamał co do swoich odczuć po lekach, ale lekarze wiedzieli lepiej! Już nie raz wmawiali mu, jak powinno wszystko reagować. Roran uparcie bronił swojej wersji, ale co z tego? Tamten przecież medycynę skończył! Nadęty bufon. Mężczyzna, gdy się żegnali, chwycił Kate za dłoń i oddał jej kluczyki. Nie miało sensu pożyczanie auta. Nawet, jeżeli teraz trochę gorzej się czuł. Musiałby je natychmiast oddać, bo jak mówił, nie miał gdzie go trzymać. Mieszkał w dzielnicy, gdzie mogliby mu ten samochód ukraść. Posłał jej słaby uśmiech i po chwili, zanim ta zdążyła zareagować był już na zewnątrz. Szedł przed siebie. Wiedział co musi zrobić. Narzucił sobie szybkie tempo, więc zmagał się z bólem. Zaraz jednak wróci do domu, a tam zadzwoni po jego ukochanego upierdliwca lekarza.[zt] | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Villa Kate "Kitty" Ramsay | |
| |
| | | | Villa Kate "Kitty" Ramsay | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |