Shiron ~ Roran O'Connor

Imię i nazwisko:
Ronan O'Connor

Płeć:
Chyba mężczyzna. Chcecie sprawdzić?

Wiek:
Całe 29 lat.

Pseudonim:
W wojsku wołali na niego Shiron, jako że była to główna postać jego opowieści.

Pochodzenie:
Urodził się w Kanadzie, ale musiał przybyć do Force City i obecnie stało się ono jego domem.

Wygląd:
Shiron to wysoki, dobrze zbudowany brunet. Mężczyzna mierzy sobie 1.90 i waży ok.80kg. Posiada charakterystyczne oczy, które mają niebieskozieloną obwódkę, a w środku przypominają żółć. Jego włosy są krótko przycięte. Kwadratowa szczęka, ściśnięte, blade wargi. Do tego niewielki zarost. Od czasu do czasu na twarzy mężczyzny pokazuje się niewielki uśmiech, który potrafi oczarować każdą pannę. Nie trzeba chyba wspominać o wąskich biodrach i dość szerokich barkach. Warto wspomnieć też o jego skórze, niezwykle bladej i gorącej. Zupełnie tak, jakby miał nieustannie 40 stopni gorączki. Na jego ciele nieustannie wyrastają niewielkie, przeźroczyste i błyszczące się łuseczki, które po tygodniu odpadają i to tylko po to, aby za parę dni wyrosły kolejne. Lekarze cały czas próbują go z tego wyleczyć, ale nieustanne podawanie mu leków nic nie daje. Mężczyzna ostatnio choruje i długi czas spędził w szpitalu. Dlatego też ostatnio zmarniał strasznie. Wróci jednak do zdrowia. Shiron ubiera się zwykle w czarny płaszcz z niebieskimi elementami. Specjalnie zostały one tam umieszczone, aby wszystkie jednostki rządu wiedziały, że jest to ich człowiek na zwolnieniu. Oprócz tego zwykłe spodnie i koszulki.

Osobowość:
Shiron jest człowiekiem, który bardzo mocno przywiązuje się do swojej kompanii i ciężko jest mu się rozstać z starymi przyjaciółmi. Jest gotowy za nich walczyć i nie raz, nie dwa nadstawiał karku dla nich. Mężczyzna ów ciężko zmienia stare przyzwyczajenia. W stosunku do nieznajomych jest trochę nieufny i ciężko jest go sobie podporządkować. Chyba, że sam się na to godzi. Wtedy daje z siebie wszystko, aby plan się powiódł. Uwielbia zwyciężać i wypełniać swoje obowiązki co do joty. Czasami ukazuje się w nim nuta profesjonalisty. Uwielbia symetrię i zgranie, toteż nie raz maltretował swoją kompanię milionem ćwiczeń dokładnie tego samego, aby wyszło idealnie. Mężczyzna lubuje się w opowiadaniu ciekawych historii i książek. Wiele przeczytał i wiele sam napisał. Teraz, gdy został odtrącony z względu na słabe zdrowie, mężczyzna spochmurniał. Potrafi być cyniczny, wredny i zimny. Nie lubi samotności. Nie lubi też upadać, czy okazywać słabość. Teraz, gdy "niszczy" go "choroba" on sam zmienia się z wesołego człowieka, w zamkniętego, cichego i kaszlącego Shirona.


Moce:
Łuski - dziwna rzecz, która pojawia się na jego skórze zapewnia Shironowi sporą odporność na uderzenia. Mogą nawet odbić pociski mniejszego kalibru. Moc rozwija się obecnie i tak naprawdę zobaczymy, czy wyniknie z tego coś dobrego.

Podwyższona temperatura ciała - połączona z łuskami zapewnia mu odporność na wyższe temperatury (obecnie max. 200stopni C), co znaczy, że skóra nie niszczy się w żaden sposób. Mężczyźnie nie przeszkadza tez niska temperatura. Przy dużym mrozie (-30) jest w stanie wytrzymać ubrany w zwykłe ubrania. Wysoka temperatura ciała sprawia, że dla większości czynników chorobotwórczych Shiron jest niedostępny. Białka obcych przeciwciał niemal natychmiast ścinają się natychmiast, toteż smok nie musi obawiać się żadnych chorób.

Odporność na trucizny - wysoka temperatura jest również niebezpieczna dla struktury wewnętrznej większości związków organicznych obcego pochodzenia. Przez to część trucizn jest nieszkodliwa dla niego, a przy innych mężczyzna dochodzi do zdrowia dużo szybciej oraz łagodniej przechodzi zatrucia. Właściwość ta sprawia, że ten nie może się upić.

Shiron nie jest świadomy mocy, jako że ciągle jest na lekach i uważa to za zwykłą chorobę.


Umiejętności:
Mężczyzna jako żołnierz przeszedł gruntowne szkolenie, przez co potrafi obsługiwać się wszelakimi broniami palnymi. Całkiem nieźle umie bronić się nożem, ale nie jest w tym tak dobry, jakby chciał. Umie też się szybko poruszać, nawet z dużym obciążeniem. Jego wytrzymałość jest typowa dla wysportowanego żołnierza. Mówi po angielsku i łamanym francuskim. Mężczyzna umie pływać i się wspinać.

Broń:
> HK G36C z tłumikiem
> colt 1911
> MP7
> Karabin Accuracy International AWP
> Nóż


Ekwipunek:
Zwykle mężczyzna ma przy sobie potężny zapas leków, czyli tabletek, syropów i strzykawek, które musi regularnie zażywać. Do tego oczywiście nieśmiertelny smartfon ~ nokia 3310. Mężczyzna codziennie nosi z sobą zgrabnie schowanego colta i niewielki zapas amunicji do niego. Jeszcze nie musiał go użyć, ale jeśli tylko będzie potrzeba, to ma pozwolenia na obronę. W jego mieszkaniu znajdują się wszystkie pozostałe bronie. Dostał także motocykl, aby był w stanie sam się przemieszczać po mieście.

Historia:
Roran urodził się w niewielkiej, biednej rodzinie w Kanadzie. Dziwne imię dla młodego wymyśliła jego matka, która stwierdziła, że musi się tak nazywać i koniec kropka. Prawda jest jednak taka, że nikt nie mógł jej tego zabronić, jako że ojciec Shirona, kobietę zostawił. Młodzieniec często zostawał u "wujka", czyli dalekiego przyjaciela matki. Kobieta traktowała go jak brata i pomagali sobie nawzajem. Owy "wujek" wychowywał młodego i dlatego ten niesamowicie się do niego przywiązał. Mężczyzna nazywał się Philip i był niczym ojciec dla Shirona. Ronan często pytał go co się stało z jego tatą, ale ten nigdy nie powiedział ani słowa. Matka mężczyzny nie wspominała swojego byłego partnera negatywnie. Opowiadała młodemu o nim jak o bohaterze i kimś niezwykłym. Często miała wtedy łzy w oczach. Mogło to być spowodowane uczuciami jakie w niej grały. Pytanie brzmiało tylko, czy była to tęsknota, czy gorycz. Wracając... Roran wspinał się po szkolnej drabinie, ale niedługo mógł się nacieszyć spokojnym życiem. Gdy miał zaledwie 13 lat, jego matka została zamordowana. Zginęła wracając z pracy. Dla chłopaka był to prawdziwy szok. Na szczęście udało mu się pozostać u boku "wuja", który przeprowadził się wraz z młodym do Stanów, gdzie zaraził Shirona zainteresowaniem do książek i wojska.
Młodzieniec, gdy tylko mógł skończył szkołę i został wojskowym. Z dumą nosił swój ekwipunek, będąc zadowolonym z obranej drogi. Philip wspierał Ronana całym sobą. Mężczyzna opowiadał swojej kompanii wiele historii, które sam wymyślał, czy czytał. Wszystko po to, by podnieść towarzyszy na duchu, albo uniknąć kary. Wtedy właśnie nadano mu jego ksywę, która przylepiła się do niego na stałe. W jego historiach głównym bohaterem był właśnie człowiek o takim imieniu. Tak o to trafił jako Shiron do Force City. Młody miał wtedy 24 lata i był już przeszkolony, na tyle, aby mógł sobie poradzić z każdym zagrożeniem. Chłopak spędził w mieście dwa lata. Był rok 2018. Jego zdrowie zaczęło się psuć. Na ciele pojawiła się dziwna wysypka i nic nie mógł na to poradzić. Z początku uważano to za alergię, ale im dalej w las, tym było gorzej. Sprawował swoje funkcje wraz z towarzyszami i starał się nie poddawać. Przyjaciele wspierali go i często doradzali w sprawach zdrowia. W 2019 mężczyzna został zwolniony z służby w związku z pogarszającym się stanem zdrowia. Odłączono go od jego kompanii i zapewniono mu pobyt w szpitalu. Dostał niewielkie mieszkanie, motocykl i dostęp do opieki medycznej. Niestety nie mógł opuszczać miasta. Przez jakiś czas wylądował na stałej obserwacji, a stało się to, gdy temperatura zaczęła u niego gwałtownie rosnąć. Jako, że codziennie niemal miał wizytę lekarską, to interwencja była natychmiastowa. Potężna dawka leków i kroplówka sprawiły, że udało im się zmniejszyć jego temperaturę z 40 stopni do 37. Shiron jednak pochłaniał ogromne ilości płynów i lekarstw, a jego stan coraz bardziej się pogarszał. Kiedy mężczyzna, po miesiącu utrzymywania temperatury na 37 stopniach, zaczął tracić świadomość przestano karmić go tabletkami. Pozwolono temperaturze wzrosnąć, przez co jego stan zaczął się poprawiać. Mężczyzna wylądował na oddziale zamkniętym. Po faszerowaniu lekami, kilkoma przeszczepami skóry i badaniami, lekarze rozłożyli ręce, ponieważ udało im się tylko stwierdzić, że nie jest to zakaźne. Po miesiącu jest stan ustabilizował się. Po wielokrotnym badaniu nie udało się nic stwierdzić, co mogłoby mu pomóc. Wypuszczono go z szpitala z przykazem meldowania się co tydzień w placówce. Shiron starał się jak mógł. Nigdy nie pomijał dawki lekarstw. Brał idealną ilość płynu do strzykawek. Robił absolutnie wszystko. Kuracja jednak nie przynosiła żadnych skutków. Shiron popadał powoli w rozpacz, nie wiedząc co ze sobą zrobić.
Kiedy w 2020 powstała rebelia mężczyzna złożył pismo do "góry", w którym prosił o przydzielenie do jednej z grup, aby mógł walczyć. Niestety nie zezwolono mu ze względu na brak poprawy stanu zdrowia. Mężczyzna dostał ekwipunek do obrony, parę broni, spory zapas amunicji do mieszkania i...kolejną porcję tabletek. Dalej również nie uzyskał zgody na wyjazd z miasta, chyba że zagrożenie związane z mutantami będzie zbyt wielkie. Kompanię całkowicie od niego odizolowano. Mężczyzna został sam z lekarzem i kilogramami tabletek, którymi mógłby się żywić, gdyby odcięto go od szpitala. Tak o to Shiron pozostał sam na sam z swoją "chorobą".